Po raz pierwszy poszedłem w pieszej pielgrzymce na Jasną Górę w 1970 r. po święceniach kapłańskich.
Kolejna Pielgrzymka to rok 1972, kiedy do Pielgrzymki Warszawskiej dowiozłem cztery osoby z Włoch z ruchu " Comunione e Liberazione". Grupa da dała początek uczestnictwu Włochów ze wspomnianego ruchu w Pielgrzymce Warszawskiej. W następnych latach z Warszawy szły grupy włoskie liczące kilkaset osób.
W 1974 r. uczestniczyłem w całej Pielgrzymce Warszawskiej, podobnie latach 1975 - 1976. W roku 1976 wraz z przygotowaną grupą osób głosiłem konferencje tyczące zagadnień powołania we wszystkich grupach Pielgrzymki Warszawskiej.
Już w czasie Pielgrzymki 1970 r. po raz pierwszy poznałem Jana Sadłowskiego, który wraz z kilkoma osobami był twórcą pierwszej grupy osób wychodzących z Radomia w kierunku Pielgrzymki Warszawskiej. Grupa ta łączyła się z Pielgrzymką Warszawską w Studziannej.
W 1976 r. po raz pierwszy zorganizowałem niewielką grupę młodzieży, szli z Radomia, ja natomiast szedłem z Warszawy.
W 1977 r. szła ze mną już większa grupa młodzieży, wśród nich szedł także diakon sercanin z Portugali, był wówczas studentem w Rzymie.
W 1978 r. grupa sercańska liczyła już ponad 70 - osób.
W 1979 r. nasza grupa liczyła już 170 osób. Była włączona do tzw. Grupy " Srebrnej" Pielgrzymki Radomskiej.
1980 rok - powstanie grupy nr 6 Pielgrzymki Radomskiej - grupa liczyła wówczas 340 osób.
Od 1981 roku grupa idzie osobno, wyprzedzając I Kolumnę Pielgrzymki Radomskiej o pół dnia marszu. Ma swoje noclegi.
Od samego początku uczestnicy grupy nocują w swoich namiotach i posiadają wspólne wyżywienie. W czasach trudnych, kartkowych, wszyscy mieli przygotowywane śniadania, obiady i kolacje. Natomiast od 1991 r. w grupie funkcjonują sklepy, gdzie można nabyć podstawowe środki spożywcze po cenach hurtowych
I stąd uczestnicy sami przygotowują sobie śniadania i kolacje. Grupa zachowuje wspólne obiady.
Niemal od początku zaistnienia naszej grupy towarzyszą klerycy, diakoni i kapłani Sercanie. W 1981 r. szli w Pielgrzymce wszyscy Postulanci. Co roku idzie kilkuosobowa grupa kleryków i kilku kapłanów. Najwięcej razy w grupie uczestniczyli ks. Paweł Leks i ks. Marian Kowalczyk.
W kronice można byłoby zanotować wiele ciekawych zdarzeń. Jednym z nich był fakt zatrzymania naszego samochodu w 1977 roku przez MO w miejscowości Potworów. Samochód bagażowy został zatrzymany pod pretekstem, iż miał rurę wydechową z prawej strony, a nie z lewej. Samochód był produkcji angielskiej. Po półtoragodzinnych targach na komendzie i po tym jak 1500 osób stanęło wokół komendy modląc się. Policja zwróciła dokumenty samochodu.
Innym ciekawym wydarzeniem z tamtych lat, było zapalenie się stodoły w miejscowości Rzuców. Był to rok 1978.
Zapalenie nastąpiło od instalacji elektrycznej. W stodole miały nocleg dziewczęta i panie innych grup. Stodoła została uratowana dzięki zapasom zupy i herbaty zgromadzonym przez ludzi dla pielgrzymów.
Tragicznym wydarzeniem dla nas wszystkich była śmierć w 1982 r. szesnastoletniego Sławka Guze w miejscowości Mokra koło Stąporkowa. Tam, spędzał wakacje u babci wraz z rodzeństwem. Skok do wody, uszkodzenie kręgów szyjnych, paraliż i potem śmierć w Końskich.
Dawałem mu rozgrzeszenie nad brzegiem rzeki. By wynieść go przez las do karetki pogotowia nasi klerycy musieli posługując się fortelem " ukraść" drzwi z budynku gospodarczego gospodarzy z Mokrej. Drzwi zostały zwrócone. Chłopca trzeba było wynosić ok. 1500 m. Na drzwiach przez las.
W dniu 8 sierpnia 1991 r. jedna z dziewcząt z Białorusi przyjmowała I Komunię świętą. Natomiast w dniu 10 sierpnia w miejscowości Oleszno koło Włoszczowej młoda para brała ślub.
Natomiast rano przed godziną 5.00 w dniu 12 sierpnia umiera na zawał serca brat Wiktoryn (44 lata) z Lizbony. Należał do zgromadzenia Księży Sercanów.
W roku 1991 z racji VI Światowego Dnia Młodych w Częstochowie w naszej grupie brało udział ponad 200 obcokrajowców, w tym wielu kapłanów. Byli z nami przedstawiciele 14 państw i bodajże 16 różnych narodowości. Grupa liczyła wówczas niemal 900 osób.