"Jesteśmy chrześcijanami tylko wówczas, gdy spotkamy Chrystusa" – mówił ks. Michał, przybliżając nam historię życia i nawrócenia św. Pawła, którego postać towarzyszyła nam w 7. dniu pielgrzymowania na Jasną Górę.
- Oczywiście Chrystus nie ukazuje nam się w taki sposób, jak Szawłowi, ale również my możemy Go spotkać: podczas czytania Pisma Św., na modlitwie, w życiu Kościoła. Jedynie dzięki osobistej relacji z Nim stajemy się naprawdę chrześcijanami. Wtedy otwiera się nasz umysł, cała mądrość Chrystusa i całe bogactwo prawdy - mówił.
Ks. Michał podkreślił, św. Paweł stał się apostołem Boga, a przez to stał się pielgrzymem nadziei, bo niósł innym sens życia, perspektywę życia w wieczności z Bogiem.
- By stać się pielgrzymem nadziei trzeba nam zajrzeć do naszego serca. By doświadczyć działania Boga, trzeba zajrzeć do swojego serca – dodał, cytując także papieża Franciszka.
- Jego (Chrystusa) otwarte serce czeka bezwarunkowo na nas, nie stawiając żadnych wstępnych wymagań, aby móc nas kochać i ofiarować nam swoją przyjaźń. On pierwszy nas umiłował. Serce jest miejscem, w którym nie można udawać. Tam jest naga prawda o nas. Chodzi o to, co nie jest pozorem, ani kłamstwem, jest autentyczne, prawdziwe, całkiem osobiste. W sercu rozgrywa się wszystko. Tam nie liczy się to, co pokazujemy na zewnątrz, ani to, co ukrywamy. Tam jesteśmy zupełnie sobą. Nie można zbudować nic wartościowego bez serca. Pozory i kłamstwa oferują nam jedynie pustkę – mówił ks. Michał. I zachęcał, by starać się stawać przed Bogiem w prawdzie i pozwalać, by działał w naszym życiu.
Ks. Michał Koźbiał dołączył 12 sierpnia do nas, aby wspólnie z ks. Ivanem Asauleacem przewodniczyć mszy prymicyjnej dla grupy Szóstej i udzielić nam prymicyjnego błogosławieństwa. Obaj tegoroczni neoprezbiterzy w poprzednich latach pielgrzymowali z grupą Szóstą. Msza św. tradycyjnie odbyła się na Grobach Pątniczych, gdzie modlimy się także za pielgrzymów, którzy zostali zamordowani przez zaborcę, będąc w drodze na Jasną Górę.
Dzień siódmy był także wyjątkowy z uwagi na to, że pielgrzymi grupy Szóstej mogli uzyskać odpust zupełny. To dzięki temu, że stanowimy grupę sercańską, a Zgromadzenie Księży Sercanów otrzymało dar odpustu zupełnego z okazji centralnych obchodów setnej rocznicy swojego założyciela, Sługi Bożego o. Leona Dehona.
- Odpust to łaska ze strony Boga, który daruje nam kary doczesne lub wieczne, jakie ze sprawiedliwości człowiek będzie musiał ponieść za grzechy już odpuszczone podczas spowiedzi – tłumaczył ksiądz Witold. - Każdy grzech, zwłaszcza ciężki, pociąga za sobą podwójny skutek. Z jednej strony niszczy relacje między nami, a Bogiem, tracimy łaskę uświęcającą. Grzech ciężki, to jak powiedzieć Bogu: „nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego, odejdź z mojego życia. Wybieram co innego”. I Bóg to szanuje. Choć nieustannie czeka – mówił ks. Witek.
Podkreślił, że więź z Bogiem przywraca dopiero sakramentalna spowiedź.
- Ale inny skutek, także grzechu lekkiego, jest taki, że stopniowo przywiązujemy się coraz bardziej do spraw doczesnych, materialnych. To przywiązanie jest dla nas obciążeniem. A życie wieczne ma być przecież całkowitym przylgnięciem do Osoby Boga – dodał.
Ksiądz Witek wyjaśnia, że wiele osób, ponosząc konkretne trudy i wyzwania, ma szansę dostąpić tego oczyszczenia szansę już tu, na ziemi.
- Ale to jest proces. I rzadko kiedy następuje to z dnia na dzień, chyba, że ktoś ma taką szczególną łaskę, jak św. Paweł pod murami Damaszku, kiedy radykalnie, w jednej chwili, zmieniło się jego życie – przypomniał, nawiązując do konferencji ks. Michała.
- Jeśli nie uda się nam dokończyć tego zjednoczenia z Bogiem na ziemi, pozostaje nam czyściec, w którym oczekujemy i jesteśmy poddawani oczyszczeniu, by nasze serce kochało tylko i wyłącznie Boga. My, tu na ziemi, możemy podejmować dodatkowe wyrzeczenia w tej intencji, by oczyścić swoje życie i pokutować za odpuszczone już grzechy, ale dusze zmarłych już same sobie pomóc nie mogą – mówił ks. Witek, zachęcając, by odpusty zupełne ofiarować w ich intencji.
- One czekają na Boże miłosierdzie, a my możemy je im wyprosić naszymi modlitwami, zamawianymi mszami, naszą duchową troską o nich, albo darując w ich intencji odpust zupełny. To dla nich ogromna pomoc – zaznaczył.
tekst: Pielgrzymkowa grupa medialna | Marlena
zdjęcia: Pielgrzymkowa grupa medialna | Weronika, Paulina